Jak zarzucali uczestnicy pikiety, projekt ustawy, który został przyjęty przez sejmową podkomisję nadzwyczajną powstał pod dyktando lobby myśliwskiego. Zwracali uwagę, że na siedmiu posłów w podkomisji aż sześciu to myśliwi.

Zobacz: Myśliwi rządzą zmianami prawa łowieckiego 

Prezes Klubu Gaja Jacek Bożek powiedział PAP, że protestujący chcą, by nowe Prawo łowieckie brało pod uwagę nie tylko postulaty ekologów, ale także organizacji zajmujących się prawami zwierząt, a także tych działających na rzecz praw dzieci. "Nie chcemy, aby lobby myśliwskie ustanawiało prawa pod siebie" - podkreślił.

Zobacz: MŚ: nowe Prawo łowieckie nie wypełni wyroku Trybunału 

Organizacje postulują m.in. zakaz udziału w polowaniach dzieci. Poseł PiS Marek Suski, który wziął udział w pikiecie, zwracał uwagę w rozmowie z PAP, że często w biednych rejonach kraju, udział w polowaniu jest kuszącą propozycją, ponieważ można na tym zarobić. Ocenił, że zdarza się, iż w nagonkach uczestniczą dzieci. "To praktyki przypominające czasy średniowiecza" - dodał poseł. Jak ocenił, proponowane przez posłów z podkomisji przepisy "to cywilizacyjny regres".

Więcej przeczytasz w serwisie Gazeta Prawna>>>>