Zdaniem minister program ułatwi planowanie działań, a także ma bardzo duże znaczenie dla obywateli w różny sposób związanych swoją egzystencją z morzem czy to w sensie zawodowym, wypoczynkowym czy turystycznym.

W poniedziałek po południu w Gdańsku, rząd zebrał się na wyjazdowym posiedzenia rządu, na którym ministrowie zajęli się m.in. projektem zmian w ustawie o ustanowieniu wieloletniego programu ochrony brzegów morskich.
- Wieloletni program ochrony brzegów morskich przewiduje podwyższenie minimalnego poziomu nakładów niezbędnych na ochronę brzegów morskich z 25,5 mln zł do 34 mln zł - powiedziała minister Wasiak.
Więcej: Rząd: brzeg morski ma być lepiej chroniony>>>

Dodała, że program wprowadza także zasadę monitorowania i nadzorowania całego polskiego wybrzeża pod kątem ochrony brzegów morskich. - Wprowadzamy konkretne mierniki działań sprawdzających efektywność przedsięwziętych środków. Mają one charakter zarówno dotyczący budowy, utrzymania i ochrony umocnień brzegowych, ale także wydm zalesień w aspekcie ochrony środowiska i też reagowania na zagrożenia wynikające z erozji brzegu morskiego" - wskazała szefa MIR.
Jak podkreślała minister, wieloletni "Program ochrony brzegów morskich" powstał z powodu postępującej erozji brzegu morskiego - zdecydowano się na selektywną, aktywną ochronę brzegów, jako najbardziej "uzasadnioną ekonomicznie i technicznie" i wskazano odcinki brzegu najbardziej zagrożone, które powinny zostać objęte ochroną. W latach 2004-2014 urzędy morskie realizowały program na odcinkach brzegu najbardziej zagrożonych erozją i powodzią od strony morza. W projektowanej obecnie nowelizacji rozstrzyga się jednak, że monitorowane ma być całe wybrzeże, dlatego jednoznacznie określono, że obowiązkowe jest podejmowanie prac i badań dotyczących ustalenia aktualnego stanu brzegu morskiego, a nie tylko odcinków wyznaczonych do objęcia jak najpilniej ochroną. (ks/pap)

Czytaj: NIK: nieskuteczna ochrona brzegów morskich>>>